Podręcznik do użytku domowego Haier HLC22RW1 to wygodny, przystępny i bardzo intuicyjny sposób na zrozumienie i wykorzystanie wszystkich funkcji, jakie oferuje ten model. Książka zawiera wskazówki dotyczące wszystkich aspektów działania, w tym instalacji, ustawiania i czyszczenia urządzenia, a także informacje o dostępnych dodatkowych funkcjach. Podręcznik zawiera również szczegółowy opis technologicznych aspektów urządzenia, takich jak jego komponenty i połączenia. Książka zawiera również wskazówki, jak korzystać z urządzenia w sposób bezpieczny i efektywny, co pozwala użytkownikom w pełni wykorzystać jego możliwości.
Ostatnia aktualizacja: Podręcznik do użytku domowego Haier Hlc22rw1
SZKOŁA PODSTAWOWA SPECJALNA
WYCHOWANIE KOMUNIKACYJNE:
- „Wychowanie komunikacyjne. Ćwiczenia dla klasy 1 szkoły podstawowej specjalnej"Anna Wysokińska - Obacz, Bogumiła Bogacka - Osińska, Ewa KrólickaRok dopuszczenia 2009Numer dopuszczenia: S-I-4/2009
- „Szkolna przygoda. Wychowanie komunikacyjne. Ćwiczenia dla klasy 2 szkoły podstawowej specjalnej"Rok dopuszczenia 2011Numer dopuszczenia: S-I-3/2011
- „Szkolna przygoda. Ćwiczenia dla klasy 3 szkoły podstawowej specjalnej"Numer dopuszczenia: S-I-6/2011
GIMNAZJUM SPECJALNEJĘZYK POLSKI:
- „Język polski 1. Podręcznik dla gimnazjum specjalnego"Maria Nowacka, Dariusz NowackiRokk dopuszczenia 2009Numer dopuszczenia S-I-1/2009
- „Język polski 2. Zeszyt ćwiczeń dla gimnazjum specjalnego"Numer dopuszczenia S-I-8/2011
- „Język polski 3. Podręcznik dla gimnazjum specjalnego".Numer dopuszczenia S-I-7/2011
MATEMATYKA:
BIOLOGIA:
FIZYKA:
- „Świat fizyki z bliska. Podręcznik dla uczniów gimnazjum. Cz. 1"Danuta Szot - Gawlik, Barbara SagnowskaNumer dopuszczenia S-I-9/2011
- „Świat fizyki z bliska. 2"Numer dopuszczenia S-I-17/2011
- Danuta Szot - Gawlik, Barbara Sagnowska„Świat fizyki z bliska. Część 3"Rok dopuszczenia 2012Numer dopuszczenia S-III-1/2012
- "Świat fizyki z bliska. Część 4"Danuta Szot-Gawlik i Barbara SagnowskaRok dopuszczenia: 2013Numer dopuszczenia: S-III-1/2013 5. "Świat fizyki z bliska. Część 5"Numer ewidencyjny w wykazie: S-III-2/2013
- „Geografia 1. Część 1"Małgorzata WojtatowicNumer dopuszczenia S-I-14/2011
- „Geografia 1. Część 2"Małgorzata WojtatowiczNumer dopuszczenia S-I-11/2011
- „Chemia 1. Podręcznik z ćwiczeniami dla gimnazjum specjalnego"Elżbieta MegielNumer dopuszczenia S-I-15/2011
- EHSE
- ERSE
- LGH-100RVX-E
- LGH-150RVX-E
- LGH-15RVX-E
- LGH-200RVX-E
- LGH-25RVX-E
- LGH-30RVX-E
- LGH-50RVX-E
- LGH-65RVX-E
- LGH-80RVX-E
- LGH-150RVXT-E
- LGH-200RVXT-E
- LGH-250RVXT-E
- PZ-61DR-E
- PZ-61DR-E
- EHPXVM2C
- EHPXVM6C
- EHPXYM9C
- EHSCMEC
- EHSCTM9C
- EHSCVM2C
- EHSCVM2EC
- EHSCVM6C
- EHSCVM6EC
- EHSCYM9C
- EHSCYM9EC
- EHSDMC
- EHSDMEC
- EHSDVM2C
- EHSDYM9C
- ERSCMEC
- ERSCVM2C
- ERSDVM2C
- EHST20C-MEC
- EHST20C-TM9C
- EHST20C-VM2C
- EHST20C-VM2EC
- EHST20C-VM6C
- EHST20C-VM6EC
- EHST20C-YM9C
- EHST20C-YM9EC
- EHST20D-MEC
- EHST20D-MHC
- EHST20D-VM2C
- EHST20D-VM2EC
- EHST20D-YM9C
- EHPT20
- EHPX
- EHSC
- EHSD
- EHST20
- ERSC
- ERSD
- VL-100U-E
- PAR-WT50R-E
- EHPT20
- EHPX
- EHSC
- EHST20
- ERSC
- EHPT20
- EHPX
- EHSC
- EHST20
- ERSC
- LGF-100GX-E
- PZ-60DR-E
- LGH-100RX5-E
- LGH-150RX5-E
- LGH-15RX5-E
- LGH-200RX5-E
- LGH-25RX5-E
- LGH-35RX5-E
- LGH-50RX5-E
- LGH-65RX5-E
- LGH-80RX5-E
- LGH-100RX4-E
- LGH-150RX4-E
- LGH-15RX4-E
- LGH-200RX4-E
- LGH-25RX4-E
- LGH-35RX4-E
- LGH-50RX4-E
- LGH-65RX4-E
- LGH-80RX4-E
- MJ-E16VX-S1
- PZ-41SLB-E
- Formularz kontaktowy
GEOGRAFIA:
CHEMIA:
Wykaz podręczników dopuszczonych do użytku szkolnego, przeznaczonych do kształcenia specjalnego, opracowanych zgodnie z podstawą programową określoną w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 26 lutego 2002 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół (Dz. U. z 2002 r. nr 51, poz. 458 z późn. zm. )
SZKOŁA PODSTAWOWA SPECJALNA
JĘZYK POLSKI
1. Gołąbek Z., Góra M. - „Język polski 4". (S-I-11/00).
2. Gryszkiewicz G., Sokołowska W. - „Język polski 5. Podręcznik dla niesłyszących. Część 1. " (S-I-10/2009).
3. Część 2. " (S-I-11/2009).
4. Zeszyt ćwiczeń dla niesłyszących. " (S-I-12/2009).
5. " (S-I-13/2009).
6. Kosińska A. - „Język polski 4 dla szkoły podstawowej specjalnej. Podręcznik". (S-I-22/01).
7. - „Język polski 4. Podręcznik dla szkoły podstawowej specjalnej. " (S-I-7/2008).
8. Zeszyt ćwiczeń dla szkoły podstawowej specjalnej. " (S-I-2/2008).
9. Zeszyt ćwiczeń".
10. Pietracha M., Pietracha K. - „Język polski 6 dla szkoły podstawowej specjalnej. (S-I-23/01).
11.
12. - „Język polski 6. " (S-I-14/2008).
13. " (S-I-13/2008).
14. Polak A. - „Język polski 5 dla Szkoły Podstawowej specjalnej. Podręcznik. " (S-I-20/01).
15. Zeszyt ćwiczeń.
16. " (S-I-5/2008).
17. " (S-I-6/2008).
18. Sokołowska W. " (S-I-8/2008).
19. " (S-I-9/2008).
20. " (S-I-11/2008).
21. " (S-I-12/2008).
MATEMATYKA
1. Gacek B., Jaskowska E. - „Matematyka dla klasy IV. Zeszyt 1 i 2. " (S-I-2/00). - „Matematyka. Karty Pracy. I. " (S-I-34/02). Gacek B., Jackowska E. - „Matematyka 4. Karty Pracy cz. 2. " (S-I-40/03). Podręcznik dla uczniów z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim. " (S-I-/72/4/07). 1. " (S-I-/72/5/07). Kłosowski L., Sznajder M. " (S-I-53/04). - „Matematyka 6. Zeszyt 2. " (S-I-65/1/06). Zeszyt 1. " (S-I-66/2/06). - „Matematyka 5. Podręcznik dla szkoły podstawowej dla uczniów niesłyszących. " (S-I-3/2008). Kupisiewicz M. - „Matematyka 2. Ćwiczenia. " (S-I-10/00). Siwek H. " (S-I-59/6/05). " (S-I-60/7/05). Sznajder M., Kłosowski L. " (S-I-18/01). Wiąckiewicz U., Gołąbek R. - „Matematyka 4 podręcznik. Matematyka 4 zeszyt 1 i 2. " (S-I-8/00).
NAUCZANIE ZINTEGROWANE
1. Bonar J., Burakowska E., Dąbrowski M. i in. - „Przygoda z klasą 1. Książka ucznia 1, 2, 3, 4, 5, 6. Integracja. " (S-I-45/03). Jurant R., Muszyńska-Wolny D. - „Kształcenie zintegrowane. Podręcznik kl. III cz. 1 i 2. " (S-I-44/03). Ćwiczenia kl. Sokołowska W., Koperkiewicz H. - „Będę czytać, pisać, liczyć. " (S-I-30/01). - „Umiem czytać. Czytanka dla klasy 3. " (S-I-67/3/06). Sokołowska W., Koperkiewicz H., Czaderska K. - „Czytam, piszę, liczę. Ćwiczenia dla klasy 3, cz. " (S-I-68/4/06). " (S-I-69/5/06). - „Będę czytać. Czytanka dla klasy 2. " (S-I-56/3/05). Czytanka dla klasy 1. " (S-I-56/4/05). Ćwiczenia dla klasy 2. " (S-I-58/5/05).
PRZYRODA
1. Kalbarczyk K., Kalbarczyk M. - „Przyroda 4. " (S-I-39/02). " (S-I-47/03). Kowalczyk K., Kalbarczyk M. - „Przyroda 5. " (S-I-/72/6/07). " (S-I-/72/11/07). Podręcznik z ćwiczeniami dla szkoły podstawowej specjalnej. Część 1". (S-I-6/2009). Część 2". (S-I-7/2009). - „Przyroda 6. (S-I-1/2011). (S-I-2/2011).
WYCHOWANIE KOMUNIKACYJNE
1. Bogacka-Osińska B., Królicka E., Wysokińska-Obacz A. - "Wychowanie komunikacyjne. Cwiczenia dla klasy 5 szkoły podstawowej specjalnej" (S-I-1/2008). Bogacka - Osińska B., Królicka E., Wysokińska - Obacz A. - „Wychowanie komunikacyjne. Ćwiczenia dla klasy 6 szkoły podstawowej specjalnej". (S-I-5/2009). Wysokińska-Obacz A., Bogacka-Osińska B., Królicka E. - „Bezpieczna droga do szkoły. Część 3. " (S-I-15/01). " (S-I-9/00). " (S-I-6/00). " (S-I-17/01).
INFORMATYKA
1. Kukiełka E., Łazęcka B. - „Informatyka dla klas 4-6. Podręcznik dla szkoły podstawowej specjalnej" (S-I-10/2008).
GIMNAZJUM SPECJALNE
BIOLOGIA
1. Kowalczyk K. - Biologia dla kl. III. Zoologia-kręgowce. (S-I-28/01). Zoologia-kręgowców. Człowiek. (S-I-29/01). Kowalczyk k. II. Zoologia - bezkręgowce. (S-I-14/00). - Biologia 1. (S-I-63/10/05)
8. (S-I-64/11/05)
9. Wiechowska M. (S-I-24/01). - Biologia 2. Karty pracy. 1.. (S-I-37/02). III gimnazjum specjalnego. (S-I-21/01). Wojciechowska M. Karty pracy, cz. (S-I-54/04)
15. Zeszyt ćwiczeń dla uczniów z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim. (S-I-/72/9/07). (S-I-/72/10/07).
CHEMIA
1. Anderson K., Celińska Z., Kucharska N. - Chemia 2. 2.. (S-I-41/03). - Chemia dla gimnazjum specjalnego. Część I. (S-I-25/01). Celińska Z., Kucharska N., Anderson K. Karty pracy.. (S-I-32/02). Dobroszczyk E., Megiel E., Wróbel A. - Chemia 1, cz. (S-I-62/9/05)
6. Megiel E., Zając A. (S-I-70/6/06)
7. - Chemia 3. Podręcznik do klasy 3 dla uczniów z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim. (S-I-/72/1/07).
FIZYKA
1. Dróżdż W., Jelska W. - Fizyka 3. (S-I-31/02). (S-I-42/03). Jelska W., Dróżdż W. - Fizyka 1. Fizyka 1. (S-I-16/01). - Fizyka 2. (S-I-12/00).
GEOGRAFIA
1. Wojtatowicz M. - Geografia 2. Część 2.. (S-I-46/03). - Geografia dla kl. (S-I-38/02). - Geografia ogólna. "Europa" podręcznik. Geografia ogólna "Europa" zeszyt ćwiczeń. (S-I-13/00).
HISTORIA
1. Muszyńska I. - Historia (1697-1907). (S-I-7/00). Pietracha M. - Historia. Część 1, 2, 3 dla gimnazjum specjalnego. (S-I-26/01).
JĘZYK ANGIELSKI
1. Kusztal B., Sienicka K. - Język angielski. I.. (S-I-35/02). (S-I-36/02). - I can do it. Język angielski 3. (S-I-48/03). (S-I-49/03). (S-I-61/8/05)
6. Sienicka K. - Język angielski 2, cz. (S-I-52/04)
JĘZYK POLSKI
1. Nowaccy M. i D. - Język polski 1. (S-I-50/04)
2. (S-I-56/04)
3. - Język polski 2. (S-I-56/1/05)
4. (S-I-56/2/05)
5. Nowacka M., Nowacki D. - Język polski 3. (S-I-/72/7/07). (S-I-/72/8/07). Zuziowa W. (S-I-19/01). - Język polski dla klasy 1. (S-I-4/00). (S-I-5/00). - Język polski do gimnazjum dla niesłyszących. Zuziowa W., Orłowska Z. (S-I-51/04)
12. (S-I-55/04)
MATEMATYKA
1. - Matematyka 1, cz. (S-I-71/7/06)
2. (S-I-72/8/06)
3. - Matematyka 2 dla gimnazjum specjalnego. (S-I-27/01). - Matematyka dla klasy I. (S-I-1/00). Siwek H., Siwek-Gardziel K. - Matematyka. (S-I-33/02). - Matematyka dla kl. 3 gimnazjum. (S-I-43/03). - Matematyka 2. (S-I-/72/2/07). (S-I-/72/3/07). Siwek H., Siwek - Gardziel K. - "Matematyka 3. Zeszyt ćwiczeń dla gimnazjum specjalnego. Zeszyt 1" (S-I-15/2008)
10. Zeszyt 2" (S-I-16/2008)
11. - Matematyka dla klasy 2. (S-I-3/00).
ecodan
Poszukiwanie
menu
Tak poprawnie obsługuje się pompę ciepła Ecodan
Oprócz instrukcji obsługi do pomp ciepła Ecodan znajdują się tutaj także instrukcje obsługi do produktów Lossnay.
Moduł wewnętrzny bez wbudowanego zasobnika CWU
Podręcznik: RG79F031H03 / First Edition (16079 kB)
Opis: Operation Manual
Lossnay
Rekuperacja z odzyskiem ciepła
Podręcznik: 875HK9501 / First Edition (1339 kB)
Opis: instrukcja obsługi
Lossnay
Podręcznik: 1509876HC8301 / First Edition (19647 kB)
Opis: Operation Manual, Lossnay RVXT
Lossnay
Remote Controller
Podręcznik: 1408875HK9901 / First Edition (891 kB)
Opis: Operation Manual (simple), instrukcja obsługi (skrócona), Lossnay, wersja wielojęzyczna, Aug-2014
Lossnay
Remote Controller
Podręcznik: 1407875HK8601 / First Edition (14825 kB)
Opis: Operation Manual (full), instrukcja obsługi (pełna), Lossnay, wersja wielojęzyczna, Aug-2014
Moduł wewnętrzny bez wbudowanego zasobnika CWU
Podręcznik: RG79D942H02 / First Edition (14597 KB)
Opis: Operation Manual, instrukcja obsługi, Hydrobox, moduł wewnętrzny bez wbudowanego zasobnika CWU, wersja wielojęzyczna, Aug-2015
Cylinder Unit
Podręcznik: RG79D942H02 / First Edition (14597 kB)
Opis: Operation Manual, instrukcja obsługi, Cylinder Unit, moduł wewnętrzny z wbudowanym zasobnikiem CWU, wersja wielojęzyczna, Aug-2015
Moduł wewnętrzny z wbudowanym zasobnikiem CWU / moduł wewnętrzny bez wbudowanego zasobnika CWU
Podręcznik: RG79D942H01 / First Edition (974 kB)
Opis: instrukcja obsługi, moduł wewnętrzny z wbudowanym zasobnikiem CWU/moduł wewnętrzny bez wbudowanego zasobnika CWU (dla użytkownika), DE, July-2014
LOSSNAY
Do użytku domowego
Podręcznik: 871HD4504 / First Edition (413 kB)
Opis: Operation Manual DE
Wireless Remote Controller
Podręcznik: BH79R517H03 / First Edition (477 kB)
Opis: Operation Manual Oct-2012
Cylinder Unit / Hydrobox
Podręcznik: BH79D288H01 / First Edition (1238 kB)
Opis: Operation Manual Sep-2012
Cylinder Unit / Hydrobox
Podręcznik: BH79D288H02 / First Edition (1238 kB)
Opis: Operation Manual Jan-2013
Rekuperacja z odzyskiem ciepła Lossnay
Urządzenie przypodłogowe
Podręcznik: 1010875HB3901 / First Edition (1764 kB)
Opis: instrukcja obsługi Lossnay Dec-2010
Lossnay
Pilot
Podręcznik: 874HG8401 / First Edition (1342 kB)
Opis: Lossnay R/C, German Version Nov-2008
Lossnay
Rekuperacja z odzyskiem ciepła
Podręcznik: IB_LGH_RX5 / First Edition (1417 kB)
Opis: LGH-RX5 wersja niemiecka gru-2008
Lossnay
Podręcznik: 0603873HH0703 / First Edition (1424 kB)
Opis: instrukcja obsługi dla klienta, wersja niemiecka mar-2007
OSUSZACZ
Podręcznik: ZT936Z003H83 / First Edition (4563 kB)
Opis: wersja niemiecka 2007
Lossnay
Pilot
Podręcznik: 0101872HC8201 / First Edition (273 kB)
Opis: instrukcja obsługi, wersja niemiecka
Produkty i rozwiązania
Ciepło to Ecodan
Informacje o Ecodan
Kontakt
(1)
p o d r ę c z n i!
p | do||||J
n a t t l i k a l i g r a f i i
(2)
(3)
X V.
JÓZEF CZERNECKI,
JÓZEF SZABŁOWSKI i STEFAN TATUCH
PODRĘCZNIK
DO
NAUKI KALIGRAFII
DLA
UŻYTKU SZKOLNEGO I DOMOWEGO.
Część I. napisał J. Czernecki i J. Szabłowski; Część II. i III. Józef Czernecki; Część IV. o Monogramach Józef Czernecki i S. Tatuch;
Część V. J. Szabłowski; Część VI. i Spis rzeczy ze
stawił J. Czernecki. Wzory do kliszów i. J^fełroe w edle. układu J.
Czerneckiego wykonat^StiffaftftcĄj. ’?? <%n ^
fftJB R Y N O W IC Z 1 S C H M ID T
Księgarnia i siład nutwe Lwuwie
(4)
CV
Do strony 24. i 41.
Do strony 107.
iRfRa t p to io p t; ^ p i » m ^. tondo»oe-m po C t r t & j O ttonie x w id itc m a
^
5 y v f & c / 3 <?
(5)
C Z Ę Ś Ć I. O G Ó I i ^ A.
N apisał
2. m m m m i \ 2.
ROZDZIAŁ I.
WYCHOWAWCZE ZNACZENIE NAUKI KALIGRAFII.
m a dwie s tr o n y: m a t e r y a l n ąn ą, t. j. pow inna kształcić i wy-5, albow iem je s t nie ty lk o celem, ale i środkiem do osiągnięciaje s t zaw sze i wszędzie w yc h o w a n i e. A b y teg o celu dopiąć i nie-popaść w m echanizm bezm yślny, m usi k a
ligrafia, j ak każda n a u k a, b y ć udzielaną w spo
sób w łaściw y, n a tu ra ln y, t. odpow iadającyta k charak tero w i ucznia ja k i p rzed m io tu, m usibyć p rzy stę p n ą i stać się p rzyjem ną.
W ted y tylko n a u k a kaligrafii ćwiczyć będzienie ty lk o rę k ę, ale kształcić tak że u m ysł, albo
wiem pobudzi u w agę, podnieci wolę ku dobrem u,przyzw yczai do karności i p o słu szeń stw a, zaostrzyzm ysł porów naw czy i k ry ty c z n y, bystrość i sąd,obudzi zam iłow anie do p ię k n a, praw idłow ości,ta k tu, zgodności, czystości i porządku.
W te n sposób w płynie kaligrafia k o rzy stn ie n a w yobraźnięi n a zm ysł estetyczny w ychow anków. Spodziew ać się bowiemnależy, iż w ychow anek o w yrobionem poczuciu p ię k n a, zbrzy-dziw szy sobie raz szpetnośó i niechlujstw o, brzydzić się będzienie ty lk o plam ą w zeszycie, n a książce lub n a s u k n i, ale tak ż ew życiu póiniejszem w ystrzegać się będzie w szystkiego, cobyżycie jeg o splam ić mogło.
(6)
K aligrafia może się stać n ad to rodzajem w y kładu ety k ii m oralności, jeżeli w ychow ankom da się do napisania p rzystępne zdania z Pism a św., przysłow ia, p raw d y ż y c io w e, p rze
strogi, przepisy szkolne lub zasadnicze każdego powinnościi obowiązki.
Grdyby nadto w szkołach ludow ych pod koniec n a u k i znie
w alano w ychow anków, b y m ieli p a m i ę t n i k i i do nich zapi
sy w ali, co najciekaw szego w szkole usłyszeli, co zapam iętali,czego pożytecznego się n a u c zy li, opuszczając szkołę m ielibypraw dziw ie m iłą pam iątk ę n a całą drogę przyszłego życia.
Pow yższy cel i d e a l n y je s t ściśle połączony z celem ma-te ry a ln y m, gdyż w yrobiony zm ysł do praw idłow ości, syme-tr y i, czystości i t. d., oko w ykształcone i w praw a w p a trz en iu —n a w e t dla praktycznego życia n a d e r w ażnem je s t dobrodziej
stw em. P ra w d a, że zadaniu tem u służą przedew szystkiem r ysu nki, ale ry su n k i w właściwem słow a tego znaczeniu n astęp u jądopiero później po k a lig ra fii, — n a niższym więc stopniu naukije d y n ie kaligrafia spełnia to zadanie k ształcące, a zw iązanaściśle z popraw ną pisow nią zaostrza zm ysł badaw czy, w spierap a m ię ć, budzi siłę m yślenia.
W późniejszem życiu nieraz psuje się ch arak ter, ale świa
domość zasad i praw ideł dobrego pisania pozostaje n a całe życie i pozw ala w każdej chw ili p rz y dobrej woli dokonać wedlepotrzeb y naju d atn iejszy ch rzeczy i ustrzedz je przed n iep raw i
dłowościam i.
Poszanow anie pism a u staro żytn yc h.
Je ż e li n a u k a kaligrafii m a ta k w ielkie znaczenie w n aszych czasach, to u s t a r o ż y t n y c h pismo w ogóle byłoprzedm iotem najw iększego uw ielbienia. Cicero w ks. I. Tusku-lanek z a p y tu je z zachw ytem: Quis sonos vocis, qui infinitiy id e b a n tu r, paucis litera ru m notis term in a v it? (K tóż to brzm ie
n ia g ło su, k tó re w y d aw ały się nieskończonem i, zam knął w nie
w ielu znakach liter? ). Po u padku pań stw a rzym skiego n aukapisania ta k b yła z a n ie d b a n a, że ledw ie p rz y sa m y ch ducho
w nych pozostała i że dla rzadkości um iejących pisać n a w e t ska
zanych uw alniano od ś m i e r c i, jeżeli um ieli czytać i pisać.
Zw ano te n p rzyw ilej: praw em piśm iennem, ju s litera tu ra e,ju s clericatus.
(7)
Z tego pow odu godzi się p o znać, w ja k i sposób staro ży tn ipisali i jak im i posługiw ali się p rzy b o ram i, aby potem porównać je z tern, oo dziś posiadam y, tern więcej, że wiele w yrazówsta ro ż y tn y c h dostało się do ję z y k a naszego i je s t dziś jeszczew u ż y w a n iu, choć nie każdy zdaje sobie sp ra w ę, co w łaściw ieoznaczają.
ROZDZIAŁ II.
PRZYBORY DO PISANIA.
a) N a czem pisali s t a r o ż y t n i?
sta ro ż y tn y c h w szystkie przedm ioty, n a k tó ry ch dałysię ustalić ulotne słow a, m usiały służyć za m ate ry a łdo pisania. L u d y więc sta ro ż y tn e pisały początkowon a m ateryałach, ja k ic h im d o s ta rc z a ły:'
1. K o p a l i n y, a więc k a m ie n ie, skały, me
tale, ołów (ołow iane k artk i), kosztow ne k am y k i w pierścieniach,miedź (stąd a era le g u m, t. m iedziane tab liczk i praw), w re
szcie m iękka g lin a, k tó rą potem suszono lub w y p a la n o, w yko
naw szy rylcem (stilus) potrzebne znaki.
2. R o ś l i n y, a więc d r z e w o (praw o Solona m iało byćrzn ięte na z w y czajn y ch tarcicach), d e s k i d ę b o w e, ja k n. p.
T abulae roboreae decem wirów, tab liczki drew niane woskiempow leczone, ta k zw ane cerae, tab u lae ceratae i tabellae = listy.
Ic h roznosiciele zw ali się ta b e lla rii, po g recku yęa/ifiacpoęoc.
Z czasem tabliczki woskowe sam ym zostaw iono żakom, dlaw k ładania ich ręk i do pisan ia, a do w y m ian y wiadomości inny ch używ ano m ateryałów.
Z d atnym i pod pismo okazały się liście drzew i niektórychkrzew ów, j a k n. p. l i ś c i e p a l m y, której przypisyw ano 360użytków. P oniew aż liść po łacinie znaczy f o 1 i u m, w ięc poszłyz tego nasze foliały czyli księgi o k a rta c h dużych, (in) folio=
pism a w ykonane n a całym arkuszu.
N adaw ało się niem niej do skreślenia m yśli ł y k o i k o r ac i e n k a n a drzew ie, po łacinie l i b e r, szczególnie k o r ac z y l i p o w ł o k a l i p o w a, po grecku c p M ę a; stąd nasza f i 1 u r a w ta k zw anych „kaw ałkach urzędow ych", czyli arkusz,na k tó ry m um ieszczone są num era ro zm aity ch doręczeń.
*
(8)
N asz w yraz bisior pochodzi od byssus = baw ełna, jedw ab,płótno w ybornego g a tu n k u, k tó re brano od E g ip c y an i rów nieżpokryw ano pismem.
P ra w a ku popraw ie obyczajów obwieszczane spisyw anon a płóciennych p a s a c h, zw anych o b r u s a m i = m a p p a e.D latego to duże k a rty geograficzne, ścienne, n azy w ają się dodziś d n ia m a p a m i.
P ow ojniki m um ii egipskich i takież pow ojniki m ek sy k ańskie z p łó tn a p o k ry te są hieroglifam i.
"Wyraz p a p i e r pochodzi od greckiego ndnyęog g a tu n k u trz c in y egipskiej rosnącej w N ilu. M ateryał do p isan ia (papier),z ły czk a jeg o fiv[tXoq (stąd nasza biblia, biblioteka) w y rab ian y, był nadzw yczaj rozpow szechniony; sły n ęła n aw et P a p y ro tech n icaA egyptiaca = przem ysł pap iern iczy e g ip s k i, w y ra b ia jąc y roz
m aite g a tu n k i papieru.
E p o k a odkrycia naszego lnianego lub szm acianego p a p ie rup rzy p a d a praw dopodobnie n a w iek 14-ty. N ajw ięcej g atunkówp a p ie ru z kor drzew nych i w łókien krzew ów rozm aitych m ająChińczycy.
3. Ś w i a t z w i e r z ę c y. Do pisania słu ży ły tak ż e niew y-p raw ne skóry zw ierząt, ostrzyżone ty lk o z w łosa: pelles re-g ia e, paai2, ixai óicp&eęai. N ajszacow niejszym je d n a k m ateryałem do p isan ia w ty m dziale b y ł p e r g a m i n (/. iEfi(łQ&vci = pow łoka zwierzęca), n azw any ta k od P e r g a m u, gdzie skóry w ypraw iano.
Od dirpMęa pochodzi n aw et łaciński w yraz l i t e r a, oznaczający pierw otnie rodzaj surowego p e rg a m in u, potem przenośniew szystko n a papierze p isa n e: l i s t, g ło sk ę, książkę. (Stow asserSchulw orterbuch 1900).
Zachow anie najstaro ży tn iej szych zabytków przed zapro
w adzeniem p apieru lnianego w inniśm y ty m skórom czyli p e r
gam inom. "Wyrabiano p e r g a m i n biały, sz k arłatn y, żółty, teno statn i najpospolitszy i po jednej stronie farbow any. P ergam inuuży w ają tak że w naszych czasach do sporządzenia w ażnych do
kum entów, adresów, dyplomów. J e s t to g arb o w an a, w apnemprzetraw io n a i w odrębny sposób sporządzona skóra cielęca,b a ra n ia lub kozia. P ergam in sporządzony ze skóry cielęcej je stnajlepszy, musi jed n a k być gładki, rów ny, bez chropow atości,któ re usuw ają się za pom ocą ta rc z y skieletow ej sepii (os se-p iae: L. officinalis). — "Wspomnieć jeszcze należy o jedw abiach
(9)
i b ław atach często do pisania u ż y w a n y c h, także o kości sło
niowej, s k o r u p k a c h ślim aczych = óaręaxiafióę (stąd sąd sko
rupkow y), wreszcie o skórach ry b ich i rozm aitych jelita c hzw ierząt.
b) O zem pisali s t a r o ż y t n i?
Do m atery ałó w u ży ty ch m usiał być zastosow any takżes p r z ę t p i s a r s k i. Do kam ieni i skał służył ry lec czyli dłutoyXv(psiov (celtes, coelum), do tab lic d rew n ian y ch, woskiem po
w leczonych sty l = yęaq)Eiov, avvZoę.
Do pisania n a p e rg a m in ie, p ap ierze egipskim i innychm ate ry a łac h w io tk ic h, służył p e n d z e l, bo obie sztuki p i-s a r s t w a i m a l a r s t w a w pierw iastk ach swoich niczem sięnie ró żn iły od siebie.
T rzcinka (calam us) w eszła w pow szechne użycie z rozkrze-w ieniem pism głoskow ych; m iała zacięcie ja k nasze pióra i cza
sem zacinana b y ła z obydw u końców. D o tąd jeszcze n a W scho
dzie całe n aro d y piszą po większej części trzcin k am i; C hińczycyi Japo ń czy cy m alu ją swe pismo pendzlikam i z nieporów nanąszybkością. Nasz w y raz c z c i o n k a pochodzi od staropolskiegocztę = czytam.
N a zachodzie najw cześniej w Vf. lub V II. w ieku trzcin k izaczęły pow oli ustępow ać piórom gęsim, łabędzim, paw im, leczw całej starożytności nasze p i ó r o = p e n n a nieznane byłow sztuce pisania. P ierw szą w zm iankę n a zachodzie o piórzepisarskiem zn a jd u jem y dopiero w V II. w ieku u Izydora, k tó ryczyni w y raźn ą różnicę m iędzy piórem a trzcinką.
c) C z e m i na czem p iszem y d z is ia j?
Z powyższego przedstaw ienia w idzim y, ja k ż m u d n e mi tru d n em było pisanie w daw niejszych czasach. Samo zacina
nie trz c in k i, potem tem perow anie pióra ptasiego w ym agałow ielkiej cierpliw ości i w praw y.
Nowsze czasy w y tężają przeto w szystkie siły, aby przyborydo p isa n ia, k tó re J a c e k P rzy b y lsk i n a zy w a s p r z ę t e m p is a r s k i m, j a k naj bardziej ulepszyć i dla w szystkich p rzystępnym iu c z y n ić, a nau k ę pisania sam ą ułatw ić. P rzekonano się bowiem,że dobre przybory, sto ły i s to łk i, w zględnie ław ki do w iekui w zrostu piszących zastosow ane, dalej św iatło jasne, z lewej
(10)
stro n y p a d a ją c e, są w ażnym czynnikiem dobrego pism a. P o
dobnie ja k rzem ieślnik, choćby najzdolniejszy, nie potrafi po
p raw nie w ykonać żadnego p rze d m io tu, nie m ając odpow iednichdo tego n a rz ę d z i, ta k piszący, szczególniej u c z e ń, k tó ry naukędopiero p o z n a je, nie może bez dobrych przyborów pisarskichżadnej napisać litery, bo n a jw p raw n iejsza rę k a nie zdoła za
stąpić dobrego p ió ra, czarnego pły n n eg o a tra m e n tu i t. do
b ry ch przyborów do pisania.
W dzisiejszych czasach ja k o m a te ry a łu piśm iennego używ am łodzież początkow o w dom u i w szkole tab liczki i ry sik a,nauczyciele tablicy drew nianej lub ceratow ej i k red y różnoko
lorow ej w szkołach; potem p a p ie ru, ołówka, i piór stalow ych.
Począw szy od X I. w ieku b y ł w użyciu p a p ie r z m iazgidrzew nej (carta xylina), zam iast niego u ży w an y od X IV. w.
p a p ie r szm aciany (carta lintea). O dróżniam y p a p ie r konceptow y,listow y, pocztow y, m inisteryalny, w elinow y, rygałow y, im pe
rial, p a p ie r woskowy do kopiow ania, p a p ie r pakunkow y, okła-dzinkow y, p ap ier czerpany, b iały lub kolorow y, tek turow yrozm aitej grubości i wielkości.
Znakom ite g a tu n k i p a p ie ru w y rab ia p a p ie rn ia w Czerla-n a c h, k ilk a m il od Lw owa. J e s t to je d y n a fab ry k a w naszejdzielnicy, k tó ra z pow yżej w ym ienionych gatu n k ó w w y rab iap a p ie r konceptow y, dokum entow y, drukow y, k an c ela ry jn y, dopakow ania z celulozy, okładzinkow y a wreszcie p a p ie r do ze
szytów szkolnych i książek naukow ych.
W ym ienić należy tak że fa b ry k i krajow e p a p ie ru m aszy
nowego B raci F iałkow skich w B iałej, Czańcu i B ielsku. W y rab iają w szelkie rodzaje papierów drukow ych, k an celary jn y ch,k o n c e p to w y ch, okładkow ych, afiszowych, kolorow ych, pako
w y c h, czerp an y ch, bibułkow ych i t. d. F a b ry k i in n y ch dziel
nic są mi niestety nieznane.
W dzisiejszych czasach nie m ożem y się obejść bez piórastalow ego czyli s t a l ó w k i, a k a lig ra f bez tuszów, a tra m e ntów i farb rozm aitych b a rw; m im oto niejednokrotnie m usi sięuciekać do piór ptasich, k tó re sobie zacina do woli.
P rz y b o ry te są tańsze i w ygodniejsze od daw niej używ a
nych, a co najw ażniejsze, u ła tw ia ją p r a c ę; chodzi tylko o to,żeby to w a r b y ł dobry *).
--- j '
*) W tym celu należy wskazać firmy, w którym takie przybory w dobrym znajdują się gatunku.
(11)
1. Tabliczka.
Tabliczki używ am y w kl. w pierw szych m iesiącachnauki. W ty m celu m ają uczniow ie używ ać przepisanych „In-s tru k c y ą “ tab liczek łupkow ych. R a m k i tab liczki m ają byćzawsze czysto u m y te, aby od pierw szej chw ili zap raw iała sięm łodzież do porząd k u i schludności; sam a zaś tabliczka nie po
w in n a być w yszczerbiona, pęk n ięta, ani porysow ana tw a rd y mjak iem ś n arzęd ziem, gdyż potem ry sy ta k ie usunąć się nie d ająi przeszkadzają w piśmie.
Do ram k i tab liczk i p rzyw iązana g ą b k a lub k aw ałek szma-teczki zwilżonej w odą służą do jej sta ra n n eg o w y ta rc ia przedkażdem now em ćwiczeniem.
U żyw anie tabliczki n a najniższym sto p n iu nau k i m a swojeniedogodności i ujem ne strony ta k d ale c e, że w ielu je s t zazupełnem usunięciem tabliczek ze szkół n a s z y c h; z drugiejstro n y p rzedstaw ia ono tak ie korzyści, że nie łatw o nam p rz y j
dzie wyrzec się je j zupełnie.
W edle j e d n y c h początki n a tabliczce łupkow ej są ła t
w iejsze i praktyczniejsze. Ł a tw iejsze, bo ju ż sam r y s i k m aw pierw szych początkach nieocenione p r z y m i o t y. Dzieckomoże się z nim obchodzić bez cerem onii i wszelkiej obaw y,może go obrócić to ty m, to ow ym końcem; zawsze on tamposłuszny będzie. To samo m ożna pow iedzieć o t a b l i c z c e.J e s t to je d e n, że ta k pow iem y, z najcierpliw szych sprzętówszkolnych. Dziecko m a tu wszelką swobodę p o stę p o w an ia; możep is a ć, p o p ra w ia ć, p rzerabiać i znow u ścierać w szystko dowoli,bo tabliczka znosi to bez uszczerbku dla siebie. T abliczka niem a owego (jak dla dzieci) ta k niedogodnego „u góry — u d o łu “;dziecko może ją chw ycić ja k się p o d o b a, a do celu dojdziezawsze bez m ozołu. Z resztą sama pow ierzchow ność tabliczkinie w ym aga ty lu ostrożności, co papier.
P o czątk i n a łupkow ej tabliczce są tak ż e p r a k t y c z n i e js z e, bo pisząc odrazu p ió re m, m usiałoby dziecko zostaw ićn ietkniętem to, co napisało. A cóż to n iera z za potw orne w ychodzą k sz ta łty z pod pierw szej ręk i dziecka? I ty c h bohom a
zów nie wolno piórem p o p raw ia ć, bo jeszcze w i ę k s z e u r os n ą. Dziecko p rag n ęło b y je p o p raw ić, sprostow ać z duszy —ale nie id z ie, bo co zacznie n a nowo, to now y p o t w ó r.
(12)
J a k a ż to przeciw nie swoboda z tab lic ą! T u jed n o użyciegąbki zarad za złem u: p ow staje now a lite ra, now y ry su n e k nag ruzach starego i sp raw a idzie dalej ja k n ajgładziej. Słowemdziecko je s t p a n e m swej p ra c y w najszerszem tego słow aznaczeniu. D ziecku, z którem m a się przecież do czynienia,trz e b a u łatw ia ć pochód w p ra c y a nie przekopyw ać drogi nie-rozw ażnem p r z e s k a k i w a n i e m do rzeczy tam u ją c y c h p raw idłow y rozw ój fizycznych i um ysłow ych sił jego. T abliczkasłuży do odrabiania w szelkich ćw iczeń z dnia n a dzień, zeszytty lk o do kaligrafii.
Dopiero kiedy dziecko doskonale się oswoiło z tabliczkąi rysik iem, m ożna m u dać do ręk i ołów ek, a g dy nau czy siębez m ozołu pisać w szystkie lite ry ołów kiem, p rzy stą p ić dopisania piórem. Jak żeż łatw ą w yda się w tenczas n a u k a n a p apierze i ile to łez i u tra p ie ń oszczędzi się dziecku! *).
W edle d r u g i c h, dziecko pisząc n a tab lic z c e, zam iast od-raz u przy zw yczajać się do s k u p i o n e j u w a g i i ja k najw iększejostrożności, aby nie p o p ra w ia ć, nie ścierać i nie m azać n a p i
sanego, p rzyzw yczaja się do lekkiego tra k to w a n ia sobie pracy,do od rab ian ia byle j a k, do pew nej obojętności w zględem przy-borów swoich do p is a n ia, bo w ie, że w danym razie n a żąd a
nie kierującego nauką, gąbka w szystkiem u zaradzi i z n ak m ożnapotem lepiej w ykonać n a tern samem m iejscu.
P rz y te m konieczna czuwać ciągle i zapobiegać owem uw strętn em u ścieraniu tabliczek śliną i palcam i, co ze względówestetycznych i hygienicznych żadną m iarą cierpianem być niepow inno. Ślina bow iem dzieci zaw iera bardzo często zarazkibłonicy (dyfteryi), odry (kuru), krztu śca (k o kluszu), a naw etgruźlicy, choćby nś, razie wcale nie było objaw ów chorobo
w ych. A le dzieci zm ieniają nieraz m iędzy sobą ta b lic z k i, r ysik i, ołów ki, i ty m sposobem pow stają zw yczajnie epidem ie.
Tylko przestrzegając ś c iśle, b y w yłącznie w odą a nie ślinąbyło wolno zw ilżać g ą b k ę, usunąć zdołam y w ażne źródłoepidem icznego rozszerzania się chorób zakaźnych.
*) Por. August Jeske: „Nauka Czytania i Pisania11. Z drzeworytami podług rysunku M. Andriollego, - wzorami rysunkowymi i kaligraficznymi.
Warszawa 1878.
(13)
Tw arde, krótkie, tęp e rysiki zn iew alają w reszcie dziatw ędo silnego n a c is k a n ia, aby kreski w yraźnie n a tabliczce w y
stąp iły, a t o n i e ty lk o ogrom nie n u ż y p isz ą c y ch, ale pow odujen a w e t niem ożliw e w y g in an ia i szpetne załam y w an ia p a l c ó w,którego p o te m, gd y się zacznie pisać p ió re m, oduczyć dziatw ynie m ożna.
Grdzie to możliwe, tam uczniow ie spisane i k ró tk ie ry sik iw p ra w ia ją w praw dzie w t r z o n k i m o s i ę ż n e (B leistiftkluppe),ja k ic h używ ają realiści do w p raw iania w ę g la, kredki czarnejlub kolorow ej... ale to tw ardości r y s i k a nie usuwa. N a j
lepsze jeszcze ry sik i są w drzew cu', bo się nie łatw o łam iąi nie są ta k tw a rd e j a k inne.
Zw ażyw szy, że s i l n e n a c i s k a n i e czyni każde pismoniek ształtn ein i ch ropaw em, m ożem y tw ierdzić, że ta k estetyczne ja k hygieniczne w zględy zdają się za tern przem aw iać,by łupkow a tabliczka i ry sik tw a rd y, ja k o najm niej odpo
w iedni sprzęt szkolny, w c z e ś n i e z n ik n ą ł z rą k d z ia tw y;niechby ja k najkrócej p isała n a tab liczk ach i o ile m ożnościja k najprędzej przeszła do pisania n a zeszy tach, n a jp ie rw ołów
k iem, potem piórem. K to w ie n a w e t, czy nie lepiej pisaniery s ik ie m, gdzie to m o ż liw e, całkiem z a rz u c ić, a początkow ąnau k ę rozpocząć m iękkim ołówkiem.
Z w ykle pisze dziatw a obecnie ty lk o od w rześnia do g rudnia ry sik iem, w styczniu ju ż na zeszytach m iękkim ołówkiem,a w półroczu d ru g ie m, począw szy od lutego, piórem. Zdaw a
łoby się tedy, że tab lic z k a z korzyścią d z ia tw y p rzy n ajm n iejju ż od 2. półrocza kl. staje się zupełnie z b ę d n ą; tym czasempozostaje ona w użyciu n a w e t w drugim ro k u n a u k i, szcze
gólnie w szkołach niższego ty p u, gdzie uczęszczają dzieci m niejzamożne. N ie da się też zaprzeczyć, że le p ie j, żeby dzieci p i
sały rysikiem n a tab liczce, niż żeby całkiem nie p isa ły d l ab ra k u przyborów czyli sp rzętu pisarskiego (zeszytów, ołówka,a tra m e n tu i piór).
D aw niej używ ano t a b l i c z e k t e k t u r o w y c h, pow le
czonych czarną masą, i pisano n a nich ry sik a m i alabastrow ym i.
Tabliczki tak ie b y ły o w iele lżejsze, niż łupkow e, i nie u legałyta k łatw o stłuczeniu, a alabastrow e rysik i ja k o m iększe nie m ę
czyły ta k palców, ja k ry sik i łupkow e i nie sk rz y p ia ły ta k pod
(14)
czas pisania. M iały tylko tę w a d ę, że w ręk ach d ziatw y zbytszybko się psuły.
Daj ąc dziatw ie o łó w e k, a potem pióro, zaczynam y od kre
sek p ie rw o tn y c h, lasek i kółek czyli obłączków, p o stępując doznaków coraz trudniejszych. T a m, gdzieśm y poczynali n a ta b li
czce łupkow ej, tam poczynajm y w zeszycie. R ozum ie się samoprzez s ię, że p rac a pójdzie ty m razem daleko prędzej i p rz yjem niej.
2. Rysik.
Gdzie w początkow ej nauce koniecznie m usim y używ aćr y s i k a, uw ażajm y p rz y n a jm n ie j, by 1. k o n i e c ry sik a byłnależycie zaostrzony, gdyż tęp y m rysikiem nie ty lk o dziecku,ale i starszem u tru d n o literę porządnie n a p is a ć; 2. aby rysikb y ł przy n ajm n iej o kilka c e n t y m e t r ó w dłuższy od palcaw skazującego, b y go m ożna oprzeć poza głów ną kostką tegożp a lc a; 3. b y rysikow i opraw ionem u w drzew o zawsze dawaćpierw szeństw o. Z resztą należy zaw sze przestrzegać praw id łowego u k ład u palców i w yżej w ym ienionej u w a g i, dotyczącejrysików spisanych.
3. Zeszyty.
T ylko biały, suchy i g ładki p ap ier, p rzy tem dość gruby,tę g i, dobrze gum ow any i praso w an y nadaje się n a zeszyty dlauczącej się m łodzieży. P a p ie r zadzierżysty, b ib u la sty i przeb i
ja ją c y w strzym uje w szelki postęp w nauce i zniechęca do p i
sania. P rzez cienki bowiem p a p ie r pismo przeziera brudnymcieniem n a drugą s tr o n ę, p a p ie r zaś połyskuj ący n u ż y okoi działa szkodliwie n a wzrok. N a z b y t gładkim i bardzo nagu-m ow anym papierze a tra m e n t nie czepia się d o b rz e; p ap ierw zeszycie zadzierżysty czyli b ib u lasty je s t w prost niedopu
szczalny, bo pismo zalew a się, tra c i sw oją w yrazistość i pięk
ność i zniechęca piszących te rn, że zam azuje lite ry odryw ają-cemi się co chw ila w łókienkam i.
O f o r m a t zeszytów toczono zaw zięte s p o ry; nie m ożem yteż spraw y tej nazw ać obojętną i uznajem y dla n au k i kaligrafiin a niższym stopniu form at s t o j ą c y bez w ątp ien ia za odpo
w iedniejszy. N a stopniu w yższym oba form aty s t o j ą c y i l eż ą c y czyli p o d ł u ż n y są zarów no dobre, byle ich szerokośćnie przek raczała zanadto m iary 20 cm, albow iem ram ię star-
(15)
szego ucznia opisuje z łatw ością łu k 30°, k tó rem u odpow iadacięciw a do 20 cm.
P rz y pism ach ozdobnych form atow i leżącem u należy daćpierw szeństw o, gdyż w y p ad n ie nieraz p is a ć: ty tu ły, nagłów ki,wiersze, dla k tó ry c h to rm a t stojący nie w ystarcza.
L i n i e pow inny hyć w ykonane kolorem niebieskim lubzielo n y m, bo czarne zlew ają się z kreskam i atram entow em ii u tru d n ia ją kontrolę popraw ności znaków.
M a r g i n e s (k raw ęd ź, brzeg) czyli w olna przestrzeń pojed n ej przynajm niej, jeżeli nie po obu stro n a c h ćw iartki, je s tw każdym zeszycie n a d e r pożądany, n a jp ie rw dla analogiiz d r u k i e m, pow tóre dla w ykonania p o p r a w e k (korektur),po trzecie, b y uczniów przyzw yczaić do dociągania a odzwy
czaić od przeciągania poza granicę w y tyczną pism a.
4. Ołówek i radyrka (elastyka).
•
N im uczniow ie zaczną pisać n a zeszytach p i ó r e m, trzeba,b y naprzód przez pew ien czas pisali m i ę k k i m o ł ó w k i e m,aby ty m sposobem odzw yczaić ich od silnych n a c i s k a ń, dok tó ry ch przyzw yczaili się p rzy pisaniu r y s i k i e m.
^ P rz y użyciu ołów ka przestrzegać należy ty ch sam ychw skazów ek, co p rz y użyciu r y s ik a, t. uw ażać n a należytezaostrzenie końca ołów ka, n a odpow iednią długość i jakość teg o ż, gdyż do p isan ia najlepszym i są ołów ki m iękkie, ja k: Ołó
w ek szkolny C zajkow skiego i K ie łb u sie w icz a, także J a n a Bro-m ilskiego i ołów ki z fa b ry k i w arszaw skiej „Maj ewskiego i S p ółki11,k tó re m ożna obecnie otrzym ać w każdym porządnym handlu.
D obre są też o łó w k i: H a r d tm u th a, F a b ra i ta k zw ane „Kohi-n o ry a, lecz te są cokolw iek za drogie.
Od dobrego ołów ka p a p ie r nie doznaje żadnego zagłębie
nia (żłobka), a zn aki m ylnie napisane d a ją się gum ą łatw ościerać. Do w ycierania kresek m ożna użyć zam iast gum iela-sty k i (radyrki), b u łk i lub m iękiszu z chleba. Z łym je s t ołówek,k tó ry się łam ie, z a d zie ra, nierów ne daje k re s k i, k tó ry trzebazw ilżać, aby daw ał k resk i w idoczne, którego znaki wreszciesię zacierają.
Oprócz ołów ków g r a f i t o w y c h są ołów ki k o l o r o w ei różnobarw ne kredki w o p r a w i e l ub bez o p r a w y, ołówki
(16)
a t r a m e n t o w e, k tó re w ozdobnej kaligrafii m ogą m ieć za
stosow anie. Będzie o tern m ow a poniżej.
D obrze je s t zao p atrzy ć k ażdy ołów ek, aby się nie łam ał,w o c h r a n i a c z czyli blaszany k a p t u r e k; dostać go m ożnaw każdym porządniejszym sklepie.
Dzieci są nad er pochopne do ślinienia o ł ó w k a, czegocierpieć nie m o żn a, bo to staje się potem na w yczką b r z y d k ąi s z k o d l i w ą.
5. Pióro.
Od VI. w. począw szy, zaczęto używ ać do pisania p i. ó rp t a s i c h, a to gęsich dla z w y k ł e g o p ism a, — łabędzich,d ro p io w y c h, p a w ic h, sokolich dla pism a s p o r e g o i wielkiejfra k tu ry. Do m i k r o g r a f i i (t. z. pism a drobniutkiego) i do r y -s u n k ó w pió rk o w y ch n ajlepszym i okazały się p i ó r a k r u c z e.
Z acinanie ta k ic h piór w ędle w łasnej w oli nie je s t rzecząta k ła tw ą; daw niej więc w skazów ki, j a k się b rać do tego,a po tem j a k sporządzić dobry a tra m e n t, w y m ag ały w y k ł a d ui t r a k t a t u k ilk u n a stu k a rtk o w e g o, a potem szczegółowegop r z e p y ta n ia, czy podane sposoby uczniow ie sobie przysw oili.
Dziś wobec w ybornych s t a l ó w e k najrozm aitszego rodzaju spraw a ta sta ła się b e z p r z e d m i o t o w a. M imoto n aw s i, gdzie o pióro p t a s i e ta k łatw o, wielce pożytecznem bę
dzie p o u c z e n i e o i ch t e m p e r o w a n i u, n aw et w dzisiej
szej dobie s t a l ó w e k, tern w ię c e j, że pióram i p tasiem i m ożnaja k najd elik atn iejsze w ykonać prace. W odległych zak ątk achk ra ju może nie ta k łatw o o d o b r e s t a l ó w k i, — na w y -b i o r k i zaś czynić w y d a tk i, to pieniądz zm arnow any.
U żyw ać należy zawsze ty lk o s t a l ó w k i dobrze u trz ym anej i należycie w y ta rte j, albo stalów ki ja k n a j c z ę ś c i e jz m i e n i a ć, bo o s z c z ę d n o ś c i ą t y m p u n k c i e w c a l en i e p o p ł a c a, r a c z e j m ś e ^ * s i ę n a p i s z ą c y c h.
G dy uczniow ie m ają przejść do pisania piórem n a ze
szycie, należy zastanow ić się nad tern, ja k ie p i ó r o im polecić,gdyż inne n a d a ją się dla ręk i m łodej i lekkiej a inne dla sta r
szej i ciężkiej, inne do pisania s p o r e g o a inne do drobnego.
Od p o czątku m ają uczniow ie używ ać ty lk o s t a l ó w e k m ięk
kich i s p rę ż y s ty c h, o d e l i k a t n e m, d ł u g i e m r o z e p i e-
(17)
n i u, o n o s k a c h, nieco s z e r s z y c h czyli t ę p s z y c h, a nie
z b y t ostrych i należycie w y p o l e r o w a n y c h.
D la ręk i starszej i cięższej odpow iedniejsze są pióra tw a rdsze; tożsam o do pism a sporego używ a się pió r m iękkich, p rz eciw nie do pism a drobnego piór tw a rd y c h; do pisania szyb
kiego lepsze są pió ra elastyczne, m iękkie, a do powolnego pió ratw ardsze, króciej ro zk łu te (lub rozczepione).
B ardzo dobre pió ra są z fab ry k i W asilew skiego *). Piórosokolskie J a n a Brom ilskiego i K azim ierza G ergow icza we L w o
wie, K arola K u h n a w W iedniu z lit. E. dla dzieci do zw y
kłego pism a N r. 155, zaś dla pism a drobnego na jed n ej liniiNr. 170. Oprócz ty c h znane są jeszcze z dobroci p ió ra, zw anealum inium, G re in e ra, R o e d le ra, H aasego, L e o n h a rd ta, Bir-m ingham a i P e r y ’ego. Gdzie w yż w spom nianych pió r nabyćnie m o żn a, tam m oże znajdą się: „R oders B rem er Bórsen-federn z lite rą Do pism a r o n d o w e g o, f r a k t u r y i g ot y k u istn ieją osobne sta ló w k i, dw u- i tró jd z ie ln e, o dw ui trz e ch n o s k a c h, lub o płaskich końcach rozm aitej szerokości,któ re są oznaczone num eram i porządkow ym i od 1 (najszersze)do 6 (n a jw ę ż s z e j L iczbow anie dw udzielnych je st odróżnioneprzez dodanie z e ra, a więc 10 (najszersze) a ty lk o 40 (najw ęż
sze). N adto istn ieją do ogłoszeń, napisów, ta b lic z e k, g o d e ł, ta kzw ane pióra p la k a to w e, blaszane i g u taperkow e (nadzw yczajdobre i trw ałe), potem narzędzie pisarskie (Soennekens Schreib-instrum ent), w którem przy tw ierd za się śrubką 3 m aleńkiep ió rk a t a k, że pisze odrazu B k resk am i, przyczem są m ożliwenajróżnorodniejsze kom binacye.
G dy atoli te w szystkie rodzaje pió r są z b y t d rogie, należyuczniów pouczyć, że łacno dadzą się zastąpić d r e w i e n k a m ipłasko, dwu- lub tró jd zieln ie zaciętem i. N ie zaszkodzi pouczyćs ta rs z y c h, że n aw et p ió ra p tasie dadzą się dw udzielnie zacinać,a p ro sta t r z c i n a staw ow a, zarów no ja k trz c in a h i s z p a ń s k ada się znakom icie użyć do celów kaligraficznych.
6. Rączka.
Pouczm y d z ia tw ę, że p r z y r z ą d, którego dziś używ am ydo p isa n ia, nazyw a się r ą c z k ą i składa się: 1. z t r z o n k a
*) Założonej r. 1895. w Warszawie przy ul. Okopowej 1. 21.
\
(18)
d re w n ia n e g o; 2. s k ó w k i żelaznej z z a m e c z k i e m czyli zw or
nikiem, w k tó ry m utw ierdza się stalów kę ta k silnie, żeby sięnie chw iała i w żadną nie p o d aw ała stro n ę, inaczej pismoi piszący n a tern ucierpieć musi, i 3. ze s t a l ó w k i czyli w ła
ściwego pióra. Są rą c z k i, m ające zw ornik czyli zam eczek bez
pośrednio n a trz o n k u bez skówki.
N a daw niej używ anych p iórach ptasich odróżniano: 1. cho
rąg ie w k ę, 2. stosinę, t. część zb itą w środku chorągiew ki,3. du tk ę z błonką w e w n ą trz, k tó rą nazyw ano d u s z ą i po za
cięciu w yjm ow ano 4. rozczepienie 5. nosek z p raw y m i lew ymkońcem. G órną część du tk i nazyw ano g r z b i e t e m 1. grzbiet-k ie m, dolną b r z u ś c e m.
S talów ka pow inna m ocno tk w ić w zam eczku r ą c z k i,k tó ra m a być z lekkiego sporządzona m atery ału, nie cięższego,niż pióro gęsie. G órny je j koniec m a być ró w n y z dolnym codo grubości lub może się nieco z w ę ż a ć, aby p u n k t ciężkościb y ł bliżej dolnego końca.
N ajlepsze rączki są drew n ian e (M ajewskiego i S pki), bezwszelkich sęczków, pałeczek lub ozdób, a p rzy tem nie za grubei nie za cienkie. R ączki grube i ciężkie, w środku w ypukłeczyli w r z e c i o n o w a t e, rączki tró jk ą tn e lub rączk i z doda
tk am i po bokach, zarów no ja k rączk i z b y t cienkie są nieodpo
w iednie, gdyż m ęczą rękę piszącego. Te o statnie zwłaszczatru d n e są do trzy m an ia,, osłabiają czucie w p u s z k a c h ta kw ażne p rz y p isan iu i w yw ołują n iekiedy kurcz palców i ręki.
N iedorzecznością zaś w prost są rączki z w yżłobieniam i dla pal
ców, bo w yżłobienia te są z pew nością tylko przeszkodą, niezaś pom ocą w pisaniu.
7. Kałamarz.
N aczynie do a tra m e n tu zw ało się u sta ro ż y tn y c h (isXav- do%siov, a tra m e n ta riu m, częściej t h e c a c a l a m a r i a, stąd polski k a ł a m a r z, bo w tern naczy n iu b y w a ły pospolicie, ja kw naszych ozdobniej szych k a ła m arz a ch, w ydrążenia do z a t yk a n i a t r z c i n e k (calami). Sporządzano je z różnych m ate-ryałów, ozdabiano często rzeźbam i bogów i talizm anam i i na
daw ano im najrozm aitsze form y.
K ałam arz pow inien być um ieszczony po praw ej ręceu c z n ia, m ieć s z y j k ę do w n ętrza w p u sz c z o n ą, aby a tra m e n t
(19)
nie łatw o się w y le w a ł, z otw orem nie z b y t w ązk im, żeby za
n u rza n ie stalów ki nie doznaw ało przeszkody. Pożądaną, byłobyrz e c z ą, aby w każdej szkole b y ły um ieszczone stale kałam arzew ła w k a c h, gdyż przez to unik n ęło b y się zapom inania tychże,częstego tłu czen ia i plam ienia u b r a ń, choć z drugiej stronybez należytej uw agi uczniów, bez podłożenia bibułki pod ze
s z y t, plam ienie ła w k i, a tem sam em i zeszy tu je s t praw ie nie
uniknione. P rzy n ajm n iej raz n a m iesiąc trz e b a b y te kałam arzem yć i a tra m e n t często odświeżać, inaczej stężałb y i b y łb y niedo użycia.
8. Atrament.
R o z p ł y ń czyli czernidło pisarskie [ieXavóv yęcupuór = a t r a m e n t u m lib ra riu m zw ał się tak że Syxavaxov = przypal- n ik, stąd w ję z y k u polskim i n k a u s t, i z n a n y b ył w bardzoodległej staro ży tn o ści, może daw niej niż trz c in k i, długo za
stępow ane przez pendzle. — N ajpospoliciej ro bili sta rz y swóji n k a u s t czyli a t r a m e n t z sadzy i z w ęgli palonego łuczyw a, ubezpieczali przed m yszam i, z a p ra w ia ją c in k au st p i oł u n e m, m iarkow ali za pom ocą gum y lub o c t u, żeby nie b y łani z b y t ciekły, ani z b y t gęsty. Czarność atram en tó w czyli inkaustów w ystępow ała najbardziej n a karcie e g ip s k ie j, c h ł on ą c e j r o z p ł y n y i zw anej stąd „bibula“, z czego poszła n a
sza „b ib u ła“. D la czarności u Ł acinników zw an y b y ł ink au st
„s e p i a “ przez podobieństw o do p ły n u czarnego, w ydzielanegoprzez pław = arjTda. In k a u s t chiński = t u s z należy tak że do dalekiej starożytności.
A tram e n t dzisiejszy może być czarny, czerw ony, zielony,niebieski i td., lecz nie za gęsty, ani za blady, pow inien lekkospływ ać ze s ta ló w k i, nie z b y t szybko w ysychać, ani zaw ieraćszkodliw ych chem icznych połączeń. Do zw ykłego p isan ia po
sługujem y się atram en tem c z a r n y m; in n y m i do popraw iania,ru b ry k o w a n ia, rysow ania lub w yciągania linii. D obrze je s t dozw ykłego a tra m e n tu dodać t u s z u (atram e n tu chińskiego),sprzedaw anego zw ykle w laseczkach c z w o ro g ra n n y c h, któregoużyw am y do p rac kaligraficznych większej w a g i: p o d a ń, pe-ty cyi, m em oryałów, dekretów, okólników, ogłoszeń, reskryptów.
W cale dobry a tra m e n t w y rab ia fa b ry k a „T len11 n a Zam ar-stynow ie obok L w ow a i „ F a b ry k a chem iczno - kosm etyczna J.
(20)
Ih n a to w ieża “ we Lwowie. D obrym rów nież a tra m e n tem je s t
„ A n th ra c e n “, bo je s t czarny i po w yschnięciu nie zaciera się,ja k w iele in n y c h, ani nie b le d n ie je, ale owszem s ta je sięjeszcze ciem niejszy. A by zaś a tra m e n t nie w y s y c h a ł, a przezto nie g ęstn iał i nie zanieczyszczał się p ro ch em, n a l e ż y p ou ż y c i u k a ł a m a r z n a k r y w a ć l u b o t w ó r z a t y k a ćk o r k i e m.
Do pisania m ożna używ ać tak że rozm aitych f a r b w p ł yn i e, w g u z i c z k a c h lub tu b k a c h, odpow iednio w odą roz
c ie ń c z o n y ch; do ozdób fa rb y srebrnej lub złotej, wreszcie farbsilnie gum ow anych czyli g u a c h e ’ ó w, o ozem p rzy pism achozdobnych będzie w zm ianka.
Inne przybory kaligraficzne.
D aw niej p rz y kaligrafii do sp rzętu pisarskiego n ależałyprócz 1. thecae calam ariae (kałam arza z piórnikiem), 2. szybkiołow ianej kolistej do znaczenia l i n i i, 8. p raw id ła do p rosto
w a n ia ty ch że linii, t a k ż e 4. n o ż y k, którego używ ano niety lk o do zacinania p i ó r, ale tak ż e do w y skrobyw ania m yłeki do obrzynania p ap ieru (scalpum librarium). W ielkie znaczeniem iała ta k ż e: B. o s e ł k a (d-rjydrt], cos) do ostrzenia nożyków, 6. z ą b k i e r n o z i (dzika) lub k o n c h a do g ładzenia k a rty,7. k a m i e ń z p ian y m orskiej do skrobania trz c in e k i skroba
n ia k a r t e k, 8. g ą b k a (anóyyia) do w y w abiania plam.
D zisiaj po trzeb n y n o ż y k tylko do zacinania rysików,ołówków i drew ienek p rzy sporem piśm ie rondow em.
Zacinanie ołówka.
C h c ą c z a c i ą ć o ł ó w e k, bierzem y go do lewej ręki,p rzy trzy m u je m y oparłszy n a dłoni palcem w ielkim i w skazu
jąc y m i ścinam y d rze w ce, potem zaostrzam y k oniuszek, od
w róciw szy ołów ek od siebie.
Zacinanie pióra.
Gdzie to w skazane, m ożna uczniom pokazać, ja k się temperu je czyli zacina pióra.
Oskrobaw szy z lekka d u t k ę p ió ra gęsiego z pow ierzch
nej b ło n k i, p rzy trzy m u je się j ą zw róconą ku sobie palcemdużym i w skazującym lewej rę k i, oparłszy o palec ś r e d n i
(21)
ta k samo ja k przy zacinaniu ołówka. P otem p rzycinam uko
śnie n a jp ie rw b r z u s i e c, następ n ie g r z b i e t e k u samegok o n iu sz k a, w reszcie trzeciem cięciem podłużnem odsłaniamw nętrze d u tk i m niej więcej na długość 8 cm w p o ł o w i e j e j g r u b o ś c i i w y jm u ję ze środka ta k zw aną d u s z ę. T eraz po
ciągnąw szy po grzbiecie d u tk i nożykiem w zdłuż raz 'lu b dw arazy, b y uczynić pióro do gładkiego rozczepienia s p o s o b n e,rozkłuw am je cośkolw iek nożykiem, a w łożyw szy du tk ę innegopióra przez n a c i s k k u górze p rzedłużam to rozkłucie n a 1 cm i n a jp ie rw z lew ej, potem z praw ej stro n y ścinając n a r ó ż n ic z k i, zbliżam się nożykiem do rozkłucia i form uję n o s e k,k tó ry oparłszy n a paznokciu dużego p alca ręk i lew ej lub nadutce innego p i ó r a, p r z y c i n a m z n a g ła ostrzem z praw ejstro n y n a lew ą.
D ośw iadczenie p o u c z y ło, że koniuszek l e w y noska, t. j.
ze stro n y lewego palca, pow inien być dłuższy i szerszy, aniżelikoniuszek praw y*).
K a lig ra f nie obejdzie się wreszcie bez ro zm aitych l i n e a -ł ó w, a to linii p ł a s k i e j, k a n c i k a czyli lin ii czw orogrania
stej, l i n i i t r ó j k ą t n e j i k ą to w n ic y; p o trz e b n y m u c y r k i e 1,a do w yciągania lin ii p r z y r z ą d, n a z w a n y grafionem (Reifife-der). D aw niej używ ano do w ysuszania p ism a piasku (białego,b ry la n to w e g o), obecnie w y starcza b ib u łk a, której z a rz u t czy
n ią, że w skutek je j użycia a tra m e n t tra c i n a czarności, a p i
smo staje się często blade i niew yraźne. P o w ykończeniu j akiejś pracy piśm iennej, należy pióro oczyścić i osuszyć bibułą,kaw ałkiem ircb y lub s u k ie n k a, k tó re piszący zawsze powinienmieć pod ręką.
9. Piórnik.
B yłoby wielce p o ż ą d a n e m, b y k ażdy z p isz ą c y c h, p rzynajm niej n a w yższym stopniu nauki, po siad ał porządny p i ó rn i k z p r z e g r ó d k a m i, w k tó ry c b b y m ogły znaleźć pom ie
szczenie s ta ló w k i, r ą c z k i, o łó w k i,. r a d y r k a, kaw ałek ircb y lubsu k n a, lin ijk a, dw a ta le rz y k i m ałe n a fa rb y i m iejsce n a pen-dzelek do rozpuszczania farby. P ió rn ik dość s z e ro k i, w postaciwiększego n o ta tn ik a, niezb y t głęboki b y łb y najb ard ziej odpo
wiedni.
*) Por. „Sztukę pisania1. Warszawa 1781. Kartka 18. i tabelę II.
2
(22)
W te n sposób piszący przyzw yczaiłby się m ieć w szystkieswoje p rzy b o ry razem i n aw y k łb y do porząd k u i ła d u, gdytym czasem obecnie nieraz to jednego, to drugiego przyborun ie m a, lub szuka go długo, bo nie przypom ina sobie, gdziego w pospiechu schow ał, w k tó rą kieszeń ubrania.
Z nam z a k ła d, w k tó ry m k ażdy uczeń m a n a w szystkiep rzy b o ry pudełko z swoim podpisem. Te p u d ełk a przechow ująsię w osobnej szafie oszklonej, i to w szystko w ygląda wcaleporządnie. Z w ażyw szy je d n a k, że ta k ą szafę m usiałaby posia
dać każda k lasa, w której uczą się k a lig rafii, że p u d ła zostająw klasie, a uczeń m usiałby mieć chyba 2. pudło z takim iż przy-boram i dla ćw iczeń d o m o w y c h, a więc narażać się n a po
dw ójny w y d atek, nie uw ażałbym takiego zarządzenia za p raktyczne.
10. Tablica.
N ajniezbędniejszym sprzętem każdej klasy je s t porządnat a b l i c a. Je że li bow iem n a u k a w szystkich przedm iotów w szkolem a się opierać ile m ożności n a p o g l ą d z i e, toć poglądow ąm usi być w pierw szym rzędzie n a u k a kalig rafii, a uczniow ie,p rzy n ajm n iej na pierw szym stopniu n a u k i, pow inni ty lk o topisać, co w idzą n a tab licy ręk ą nauczyciela skreślone.
Um ieszczona n a podw yższeniu czyli stopniu (gradusie),ta k żeby dla w szystkich n aw et dla najdalej siedzących b yław id n a, lub p rzy tw ierd zo n a n a ścianie i za pom ocą korby,bloku lub innego łatw ego m echanizm u przesu w aln a, nie po
w in n a r a z i ć oczu uczniów połyskiem la k ie ru, a pracę n a uczyciela pow inna u łatw iać p r z y c z e p n o ś c i ą k red y do swejp o w ie rz c h n i, żeby się kred a nie ześlizgiw ała. M usi więc byćtab lica m a t o w o p o m alo w a n a, z drzew a należycie w ygładzo
nego lub z grubego p łó tn a woskowego sporządzona, bez r ysów, pęknięć, bez sęków i chropow atości.
Po obu sw ych stro n a c h, albo, jeżeli je s t przesu w alną, nasw ych częściach m a m ieć lin e a m e n t dla pism a łacińskiegoi niem ieckiego, ja k w zeszytach d z ia tw y; n a w yższym stopniulin eam en t j e d n o l i n i j n y, a gdzie je s t obowiązkowe pismoro n d o w e, albo gdzie uczą p i s m o z d o b n y c h, je d n ą stronęk ratk o w a n ą o k ra tk a c h 3 do 4 centym etrow ych. — Poniew ażpisanie w zoru zab iera dużo czasu i nieraz w y p ad n ie zostaw ić
(23)
go n a n a stę p n y d zień, należy tablicę o d w ró cić, albo przesu-w alną podciągnąć, b y w zoru nie zm azano.
W daw niejszych czasach n au czy ciel s a m s p o r z ą d z a łsobie lin eam en t n a tab licy s p o s o b e m c i e s i e l s k i m przypom ocy sznurka nakredow anego i odpow iednich nacięć n a tablicy, n ap rężając g o, a potem pu szczając, ta k że pow staw ałalinijka. Gdzie konieczność się okaże, może będzie potrzeba spo
sobu tego użyć.
T ablica m a służyć nie ty lk o do n a p is a n ia w z o r u, lecztak że do przeprow adzenia k o r e k t u r y z całą k la s ą, bo bezk o re k tu ry n a u k a żadną m iarą postąpić nie może. Także uczniaw zyw a się do tablicy, aby popróbow ał sw oich sił w kreśleniuznaków k re d ą, szczególnie zaś pozbył się błędów i naw yczekniew łaściw ych p rz y piśm ie.
11. Kreda.
Tylko k red a m ię k k a, łatw o p rz y c z e p n a, hez obcych p rzym ieszek: ziem i, gliny, piasku je s t p rz y d a tn a do u ż y tk u szkol
nego. K red a tw a rd a, p e łn a ziarnek k a m ie n i, k rają ca tablicę,ześlizgująca s ię. do ro zpaczy piszącego doprow adzić może i je s togrom ną przeszkodą w pracy. M usi przeto być ja k n ajtro sk li
w iej w y s z l a m o w a n a, n ab yw ana z pierw szorzędnych skła
dów, jeżeli m a odpow iedzieć celowi. Obok k red y szkolnej w la
seczkach czw orograniastych najlepsze są k red y a m e r y k a ńs k i e w laseczkach stożkow atych lub o strosłupow ych, któresię n a d a ją n a w e t do n a jd elik atn iejszy ch r y s u n k ó w n a tablicy. Oprócz k red y b i a ł e j są t eż k o l o r o w e, wielce do naukip r z y d a tn e, m ianow icie, g dy m am y pisać pism em rondowem,gotykiem lub fra k tu rą d w u d z i e l n i e czyli dwoma kreskam in a r a z; — będzie o tern m ow a na w łaściw em m iejscu. Oczy
w iście n a ciem nej tab lic y nie m ożna użyć kredek ciemnegok o lo ru, lecz w yłącznie koloru ja k najjaśniejszego.
12. Gąbka i ściereczka.
G dy w zór n a tab licy spełnił swoje zadanie i gdy m am y przystąpić do dalszego to k u n a u k i, trz e b a tab licę zetrzeć a do tegokonieczna gąb k a m ięk k a, dość d u ż a, zaw sze przed ś c i e r an i e m dobrze w yciśnięta i w czystej wodzie w ypłukana.
G ąbka należycie nie w y p łu k an a tab lic y nie o czyszcza, ale
(24)
owszem p l a m i. N ajlepiej tablicę przed rozpoczęciem lekcyiś c i e r a ć, aby nie dużo tra c ić czasu. U skutecznia się tę czyn
ność w te n sposób, że się gąbką posuw a z góry k u dołowi, odjed n ej do drugiej strony. Grdyby o s a d k r e d o w y n a gąbceb ył za obfity, w ypadnie często gąbkę p o d c z a s ś c i e r a n i apo raz w tó ry w ypłukać i dać tab lic y potem w y sc h n ą ć, bo nasuchej tab lic y kreda nie w ilgotnieje, nie ześlizguje się-, leczz łatw ością p o s u w a i pisanie czyni o w iele spraw niejsze.
Lecz tak ie s t a r c i e gąbką nie zawsze w y sta rc z a, jeżelipragniem y, żeby postaci pisowe j a s n o w y stą p iły; dobrze miećprzeto, j eżeli to m ożliw e, czystą ściereczkę i tą ściereczką tablicę n a sucho w ytrzeć, aby nie pozostało n a niej ani śladupo kred k ach białych lub kolorow ych.
13. Doskonałość sprzętu pisarskiego nowszych czasów.
W idzieliśm y, jak ic h to przyborów potrzebow ano daw niejprzy p isan iu i z jak iem i trudnościam i m usiał daw niej piszącywalczyć. P ra c a tysięcy la t i setek pokoleń złożyła się na to,aby p rzy b o ry do pisania ulepszyć i udoskonalić, a tern samempracę ułatw ić.
N ie potrzeba teraz żm udnego i tru d n eg o tem perow aniapiór, bo dzisiejsze stalów ki najw ybredniejsze n a w e t zadow alająw ym agania i są p rzy d atn e swoim odrębnym krojem do pismwszelkiego rodzaju i g atunku, od n a jd elik atn iejszy ch począw szy,a n a p lakatow ych pism ach skończyw szy.
Nie p o trzeba rów nież p a p ie ru g ła d z ić, ró w n a ć, liniow ać,przecin ać, bo to w szystko ju ż otrzym ujem y gotow e i n a ty c hm iast dó u ż y tk u przydatne. — N ie potrzeba w reszcie zajm ow aćsię zaw odzącą nieraz fab ry k acy ą rozm aitych atram entów, skorote ń a rty k u ł sta ł się nadzw yczaj ta n i i może w szystkim odpo
wiedzieć potrzebom.
P rz y ułatw ionej technice p i ę k n e pismo może i pow innostać się w ł a s n o ś c i ą ja k najszerszego o g ó łu, bo w szystkoskłada się n a to, aby nabycie biegłości w piśm ie u łatw ić i p i
smo. udoskonalić. Tern bardziej ubolew ać należy, g dy kto tębiegłość sobie lekcew aży, a koszlawe, niedbałe, zam azane i nie
czytelne pismo pragnie uw ażać za oznakę wyższości um ysłu. —J e s t to raczej' dowodem próżności nagannej i najczęściej źleśw iadczy o. charakterze piszącego.
(25)
ROZDZIAŁ III.
U K Ł A D C I A Ł A.
aj w ażniejszym w arunkiem n ab y cia dobrego pism aje s t p raw id ło w y u k ład ciała *). N a uk ład ten odpierw szych chw il n a u k i baczną trzeba zw racaću w a g ę, bo pom ijanie tego szczegółu i naw yknieniedo złego u k ład u staje się potem drugą n a tu rą tak,że później będzie coraz tru d n ie j piszącego do należytego u kładuciała przyzw yczaić. N iepraw idłow y u k ład ciała podczas pisaniawiele sm utnych sprow adza następstw. Z b y tn ie pochylanie ciałapow oduje skrzyw ienie stosu pacierzow ego, n u ż y oczy i prow a
dzi do krótkow zroczności. O pieranie się piersiam i o przedniączęść ław ki tam u je rozw ój k latk i p ie rsio w e j, u tru d n ia oddechi osłabia cyrkulacyę k rw i — słowem, nuży dziatw ę i działa n an ią przygnębiająco. P rzechylanie się w bok ku lewej stroniepow oduje w zniesienie się-lew ego ram ienia.
Te i ty m podobne sk u tk i złego u k ład u ciała p rzy pisaniuzgubnie oddziały wuj ą n a każdy organizm, szczególniej zaśu m łodzieży w to k u jej rozw oju fizycznego, m ogą n aw et spro
w adzić różnego ro dzaju kalectw a.
D latego trz e b a u w a ż a ć: a) n a n a le ż y ty układ tułow iu, b) n a nachylenie głow y, c) na ram io n a, cl) n a ręce, e) odległość oczu od zesz y tu, f) n a u k ład n ó g, g) n a trzy m an ie pióra.
a) T u łó w.
U czeń pow inien siedzieć p rzy pisaniu ja k w skazuje Fig.
I. **) bez p rz y m u s u, prosto i swobodnie i piersiam i kraw ędzistołu lub ław ki wcale nie dotykać.. T ułow ia nie wolno prze-
*) P o r ó w n a j dzieło p. t. : „a) Sztuka pisania, Warszawa 1781, gdzie w rozdziale II. mowa o regułach istotnie potrzebnych do foremnego pisa
nia, jak: 1. o ułożeniu ciała, 2. o trzymaniu, pióra, 8. o sposobności ^zdol
ności) do pisania w powszechności, 4. o ułożeniu ciała do pisania przy
zwoitego młodym panienkom, 5. o wyobrażeniu ręki trzymającej pióro, 6. o naginaniu i wyciąganiu palców i t. b) Instruction fur den Unter- richt an den Eealschulen in Osterreicłi im Anschlusse an einen Normal- lehrplan. Wien 1879. c) Instrukcj a dla gimnazyów w Auśtryi 1900. d) Układ ciała, położenie zeszj'tu i li, runek pisma, Józefa Czerneckiego, 1895.
**) Według zdjęcia] rof. B. Błażka.
(26)
chyląc w żadną stronę, ani też górnej części ciała nie m ożnanachylać n a p rz ó d, gdyż to k ręp u je swobodę ucznia i pow odujeprędkie znużenie.
• Fig.
b) G ło w a.
Grłowa m a być lekko naprzód ku zeszytow i pochylona.
N ie wolno nią żadnych w czasie p isan ia w ykonyw ać ruchówani je j przechylać w je d n ą lub d ru g ą stronę.
c) R am io n a.
Oba przed ram io n a, nachylone względem siebie pod ką
tem p ro sty m, m ają mieć łokcie n a odległość dłoni poza k ra
(27)
w ędzią s to łu, czyli p u n k t oparcia obu p rzedram ion m a byćoddalony od łokcia n a szerekość dłoni. Ł okcia ani praw egoani lew ego nie należy trz y m a ć za blizko c ia ła, ale też nie wolnogo bardzo oddalać, aby je d n a lub dru g a ło p atk a w sk u tek tegosię nie podnosiła. R ów nież górną część ram ien ia praw ego n a
leży trzy m ać dość blizko c ia ła, nie p rzyciskając zbytnio dosiebie.
d) R ę c e.
Z adaniem rę k i lewej je s t p rzy trzy m y w a n ie z e sz y tu, poktórym ręk a p raw a posuw a się sw obodnie w raz z. p rze d ram ieniem.
e) O d le g ło ś ć oczu od zeszytu.
P rz y tak im układzie ciała oczy będą m iały n ależy te od
dalenie 26—31 cm od z e sz y tu, a ich oś poziom a będzie rów no
leg ła do kraw ędzi stołu. Grbyby uczeń n a tę odległość nie w i
dział pism a zw ykłego w y ra ź n ie, natenczas pow inien używ aćokularów. W iększa zaś odległość m ęczy w zrok.
f) N ogi.
N óg nie należy zakładać jed n e j n a d ru g ą, ale zgiąw szyw kolanach pod k ątem p ro s ty m, sto p y opierać całą pow ierzch
n ią o p o d ło g ę, a nie n a palcach luh piętach. Nie wolno nógk rzy ż o w ać, ani w yciągać daleko przed s ie b ie, zaginać wsteczw lew ą lub p raw ą stronę. P ię ty stóp m ają b y ć zbliżone, a palceodchylone od siebie.
Zdanie więc P io tra S z rettera („N auka pięknego pisania.
W arszaw a 1889“), że pozycya nóg je s t p rz y pisaniu obojętna,m usim y stanow czo potępić, ale pochw alić jeg o tw ierdzenie, żep r z y s t o j n o ś ć, a raczej (przyzw oitość) je s t tu w praw dzienie j e d y n y m, ale j e d n y m z w arunków dobrego pisania.
g) T rz y m a n ie p ióra.
W ażnem dla postępu w nauce kaligrafii je s t trzym aniepióra (ry s ik a, o łó w k a, trzcin y, drzew ienka). Pióro trz e b a trz ym ać t a k, aby w ręce nie drgało, bo w tenczas pismo byłobychw iejne i d rżące; ujęcie pióra m a w ięc b y ć pew ne, ale swo
bodne, t. nie za słabe ani za m ocne, bo mocno trzy m an e
(28)
zm niejsza swobodę ru ch u r ę k i, osłabia czucie potrzebne do cie
niow ania każdej lite ry i pow oduje skurcz pisarski.
N ależy zatem pióro trz y m ać lekko i to w te n sposób, byw ielki palec praw ą stro n ą ty lk o koniuszkiem d o ty k ał rączkii przy cisk ał j ą lekko ku lewej stronie p alca środkow ego, a p rawej w sk a z u ją c e g o, k tó ry m a być w y gięty łagodnym lukiemnad trzonkiem. K oniuszek palca w skazującego w yw iera naciskp rz y tw o rze n iu kresek fu n d a m e n ta ln y c h, czyli p e łn y c h, prow adzi pióro i oddalony je s t od jeg o końca czyli noska 3 do4 cm. Bliżej u jęte pióro plam i palce, a przez to i z eszy t, da
leko zaś u jęte u tru d n ia pisanie. Bliżej końca pióra leży palecśrodkow y, a najdalej oddalony palec w ielki. P a lce: serdeczny(pierścienny) i m ały m ają być lekko podgięte pod palcam i dop isan ia u ż y ty m i i pochylone k u d ło n i, ta k ażeby ty lk o praw astro n a p alca m ałego d o ty k ała się zeszytu. N a koniuszku p rawej stro n y palca m ałego opiera się ręk a piszącego i zn ajdujew nim u łatw ien ie we w szelkich poruszeniach n a papierze. R ącz k ę, ry sik, ołów ek i t. trz y m ać pow inny 3 palce t. wielki,środkow y i w skazujący. T rzonek opierać się m usi poza kostkągłów pa p alca w skazującego i być skierow any k u p raw em u b a r
d o w i piszącego. P ra w a ręk a nie pow inna p rzy pisaniu ani pię
ścią' ani podręczeni dotykać ław ki.
P rz y piśm ie rondo w e m, gotyckiem i łam anem u k ł a dc i a ł a. ppzostaje zupełnie te n sam, l e c z z e s z y t m usi leżećrów nolegle do kraw ędzi sto łu, a trz o n e k rączki spoczyw ać nagłów nej kostce palca w skazującego, w skutek czego palce, pod
trzy m u jące rąc z k ę, m uszą być w c i ą g n i ę t e (skurczone), a nie,ja k p rz y piśm ie z w y k łe m, w y c i ą g n i ę t e.
Ł a w k i szkolne.
Zw ażyw szy, że dziatw a przebyw a w ro k u około 1000 go
dzin w sz k o le, co dla pilnego u c z n ia, k tó ry w sześciu lata chkończy sz k o łę, czyni 6000 g o d z in, starać się trz e b a koniecznieo ja k najodpow iedniejsze ła w k i, aby zapobiedz zgubnem u w p ływow i ta k długiego w ysiadyw ania w niew ygodnej ław ce.
Nasz pierw szy te o re ty k: S tanisław Serafin Ja g o d y ń sk ita k o tern mówi żartobliw ie w swojem dziele: „Trzeba, abyław y w szkole b y ły heblow ane, aby tam kolące orzechy nieb y ły d o p u szczan e, żeby co p a n a m łodego n a ław ie nie kłuło,
(29)
zaczem by się często m usiał p o ry w a ć, albo j a k na szydle sie-dzieó‘!. Ł aw ka więc i stoły pow inny być g ład k ie i zastosow anedo w zrostu uczniów; dlatego w każdej klasie m ają być p rzynajm niej dwa rodzaje ław ek t. dla uczniów w iększych i m niej
szych. N ależy przedew szystkiem z w a ż a ć, a ż eb y: 1. uczeń sie
dząc w ław ce i zgiąw szy nogi pod kątem p r o s ty m, m ógł miećuda pod p arte aż do p o d k o la n e k, a całem i stopam i opierał się0 podłogę, 2. ab y m ógł się swobodnie w pionow ym k ieru n k uopierać krzyżam i i plecam i, 3. aby stół b y ł zastosow any dow zrostu piszącego i w takiem o d d a le n iu, iżby, chcąc n a nimpisać, nie potrzebow ał się zbytnio n achylać i w krzyżach zgi
nać, ani w spinać ram ion do góry. S tarać się trzeb a w reszcie4. żeby św iatło padało z l e w e j s t r o n y piszącego a w ięc
‘ław k i w odpow iedni ustaw ić sposób, inaczej będzie cień p adałn a zeszyt i osłabiał w zrok. W lecie, gd y św iatło je s t z b y t j askraw e, należy je złagodzić spuszczeniem zasłon.
Po napisaniu ćw iczenia pow inien uczeń przedew szystkiemobetrzeć stalów kę o b ib u łk ę, k aw ałek sukna lub irch. y, bo w y
m aga tego p o rzą d e k, zachow anie dobroci pió ra i popraw nośćn astęp u jący ch ćwiczeń. Z aschnięty bow iem n a st^le^y^eT* ajtrm ent je s t potem przeszkodą dobrego pisma.
U w a g a. .......
J a k i m a być średni w ym iar ław ki, m ówi „Instrukę^ji^U sfaw1 R ozporządzeń w zakresie szkół ludow ych K. Pierożyńśkidjs(eęjstr. 90“.
W tej m ate ry i pisali także w ie le: Dr. F a h rn e r, Dr. F rey,Dr. Schober i i n n i, a Dr. P a h rn e r p o w ia d a, że głów nym po
w odem złego trz y m a n ia się u dzieci je s t złe oddalenie przed
niej części ław k i (zw anej pultem) od sied zen ia; dlatego p ły taw przedniej części ław k i pow inna być w y su w aln a, aby uczeńm ógł j ą sobie w edług potrzeb y u re g u lo w a ć; gdzie zaś tegon ie m a, trzeb a dzieciom m iejsca ta k w yznaczać, aby uczniow iestarsi siedzieli w ław k ach w y ż sz y c h, m ogli się sw obodnie w nichporuszać i siedząc oprzeć się stopam i o podłogę.
Gdzie znow u konieczność tego w y m a g a, żeby się posłu
giw ać sta re m i, dzisiejszym w ym aganiom nie odpow iadającem iła w k a m i, trz e b a za w ielką wysokość ław k i sprostow ać zapo-
(30)
m ocą stołeczka (podnóżka), a. z a m ałą wysokość s t o ł u (pultu)zapom ocą p o d k ł a d e k.
Ze w zględu n a to, że się z b y t często n a p o ty k a n a roz
m aite n ied o statk i w budow ie ła w e k, u w a g a n a u k ład ciałan i g d y nie może być za w i e l k ą, a n a u k i pięknego pisanianależy w te n sposób udzielać, b y uczniow ie m ogli od czasu doczasu pow staw ać.
Poniew aż bardzo często uczniow ie ćw iczą się w p i s a n i uznaków w łaśnie w tedy, g dy nauczyciel now ą objaśnia form ę,m im o że co do jej p o w stania i budow y nie m ają jeszcze j asnego p o ję c ia, w skazaną je s t rz e c z ą, b y uczniow ie objaśnieńn a u c z y c i e l s k i c h w ysłuchali stójąc, bo tern zarad zi się p o -b i e ż n o ś c i, a zarazem da się uczniom podczas p isan ia kilk a
k ro tn ie sposobność, b y ciału in n e nad ali położenie, a tem sa-m em w ypoczęli.
W razie niedostatecznego ś w ia tła, n a u k a kaligrafii o d-b y w a ć s i ę n i e p o w i n n a. Z drugiej stro n y z b y t jask raw eśw iatło należy łagodzić zapom ocą ru le t, storo w lub in n y ch za
słonek.
ROZDZIAŁ IV.
C E L N A U K I K A L I G R A F I I.
, elem kaligrafii je s t: 1. w yuczenie dzieci pism a pię
knego t. w yraźnego i kształtn eg o, 2. w pojeniewczesne w uczących się zam iłow ania p o rz ą d k u, czy
stości i p ię k n a 1).
A by zaś cel te n osiągnąć, należy n aukę sam ąi je j cel tra k to w a ć n a rów ni z in n y m i przedm iotam i. Z najo
mość bow iem p i s a n i a je s t dzisiaj przedm iotem ta k ogólnegoi pow szechnego p o ż y tk u, biegłością ta k p o trz e b n ą i pożądaną,że w naszych czasach bez niej obejść się nie m ożna. Sam a więcznajom ość ju ż nie w y starcza i słusznie m ożem y się dom agać,aby pisano c z y t e l n i e, p i ę k n i e i b i e g l e.
M am y w ję z y k u polskim cenne dzieło J a c k a P r z y b y ls k i e g o: „O kunszcie pisania u staro ży tn y ch. K raków 1788“,k tó re przedstaw ia rzecz o kalig rafach w starożytności, op artąn a n a d e r licznych a w ielce ciekaw ych źródłach.